Alfabet z Bazgroszytem

Pamiętacie nasz alfabet? W zasadzie do tej pory jest w użyciu, aby coś Karolowi odmienić kupiliśmy (już jakiś czas temu) Alfabet z Bazgroszytu.


 Karol jest nim zachwycony, jest o zwierzątkach (podobnie jak nasz), jest mały i można go wszędzie zabrać, ma grube kartki, trudne w pomięciu się, jest na kołowrotku (uwielbiam takie rozwiązania). Na jednej stronie jest biała litera na czarnym tle, a na drugiej odpowiednie zwierze oraz jego podpis (co bardzo cieszy Karola, bo próbuje czytać). Nam ten Bazgroszyt towarzyszy u lekarza, w samochodzie, w domu...



Nasza praca z tym Bazgroszytem wcale nie polega na kolorowaniu...Karol go ogląda, paluszkiem wodzi po literkach, czyta wyrazy. Mówi że pokoloruje go jak go dokładnie oglądnie. Nie mam pojęcia kiedy to nastąpi bo tak dokładnie ogląda go już grubo ponad pół roku;)



Zachęcam do zakupu tego Bazgroszytu. Naprawdę warto.

Pisząc ten post natknęłam się na stronie internetowej na inne jeszcze Bazgroszytowe alfabety...bardzo pobieżnie je przeanalizowałam i wydają się być dość ciekawe...